Po długim milczeniu po wyborach, znany aktor w końcu zabrał głos — i zrobiło się gorąco. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych nie szczędził słów krytyki wobec polityków i całej klasy rządzącej. Jego wypowiedź szybko stała się viralem, zbierając tysiące komentarzy i udostępnień.
„Nie jestem politykiem, ale jako obywatel mam dość kłamstw, obietnic bez pokrycia i braku szacunku dla ludzi” — napisał. Dodał, że wybory to tylko teatr, a prawdziwe zmiany wymagają odwagi i uczciwości, której — według niego — brakuje na polskiej scenie politycznej. Aktor nie wskazał konkretnych nazwisk, ale wielu internautów domyśliło się, do kogo odnosił swoje słowa.
Reakcje były mieszane. Część fanów dziękowała mu za odwagę i szczerość, inni zarzucali mu populizm i niekompetencję w sprawach politycznych. Jedno jest pewne — jego wypowiedź poruszyła opinię publiczną i wywołała debatę na temat roli artystów w życiu społecznym. Czy to początek większego zaangażowania ludzi kultury w sprawy kraju? Czas pokaże, ale aktor z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.