Akcja gaśnicza trwała całą noc. Nad okolicą hali unosiły się toksyczne opary

By | May 25, 2025

Toksyczny pożar w Przylepie: Akcja gaśnicza trwała całą noc, mieszkańcy w zagrożeniu

W nocy z 22 na 23 lipca 2023 roku doszło do jednego z najbardziej niebezpiecznych pożarów w historii Zielonej Góry. W dzielnicy Przylep zapaliła się hala magazynowa, w której składowano ogromne ilości niebezpiecznych odpadów chemicznych. Pożar ten nie tylko spowodował ogromne zniszczenia materialne, ale także zagroził zdrowiu i życiu mieszkańców oraz zanieczyścił środowisko naturalne.

Pożar wybuchł w sobotnie popołudnie, około godziny 15:30. Szybko rozprzestrzeniające się płomienie wymusiły natychmiastowe działania służb ratowniczych. Na miejscu pojawiły się liczne jednostki straży pożarnej – w szczytowym momencie w akcji brało udział ponad 200 strażaków z Państwowej i Ochotniczych Straży Pożarnych. Skala zagrożenia była olbrzymia, ponieważ ogień objął setki ton nielegalnie przechowywanych chemikaliów.

Akcja gaśnicza trwała nieprzerwanie przez kilkadziesiąt godzin. Dopiero w niedzielę wieczorem udało się opanować pożar, jednak strażacy przez całą noc dozorowali pogorzelisko, aby zapobiec ponownemu wybuchowi ognia. Sytuację komplikowało wysokie ryzyko eksplozji oraz toksyczny dym, unoszący się nad okolicą.

Nad dzielnicą Przylep oraz sąsiednimi osiedlami przez wiele godzin unosiły się gęste chmury czarnego dymu, zawierającego szkodliwe substancje. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty do mieszkańców, nakazując pozostanie w domach, zamknięcie okien i unikanie przebywania na zewnątrz. Mimo tych środków ostrożności, wielu mieszkańców skarżyło się na dolegliwości – bóle głowy, nudności, duszności. Eksperci ostrzegają, że kontakt z tego rodzaju toksynami może prowadzić do poważnych chorób układu oddechowego, nerwowego, a nawet nowotworów.

Wstępne analizy wskazują, że pożar spowodował skażenie około 65 hektarów gruntów. Substancje toksyczne i rakotwórcze przedostały się nie tylko do powietrza, ale również do lokalnych cieków wodnych wraz z wodą używaną do gaszenia ognia. Skutki tego zdarzenia mogą być odczuwalne przez dziesięciolecia – zarówno dla ludzi, jak i dla ekosystemów.

W odpowiedzi na tragedię wojewoda lubuski zwołał sztab kryzysowy, a Zieloną Górę odwiedziła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Władze zapowiedziały intensywne działania naprawcze i monitorujące jakość powietrza i wody. Mimo to, zaufanie mieszkańców do instytucji publicznych zostało mocno nadszarpnięte.

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny pożaru oraz sprawdzić, kto odpowiada za składowanie niebezpiecznych odpadów w tym miejscu. Pojawiają się pytania o to, czy właściciele hali posiadali stosowne pozwolenia i czy urzędy nie zlekceważyły sygnałów o zagrożeniu.

Pożar w Przylepie to dramatyczne przypomnienie, jak niebezpieczne mogą być zaniedbania w gospodarowaniu odpadami chemicznymi. Skutki tej katastrofy ekologicznej i zdrowotnej będą widoczne jeszcze przez długi czas. Społeczność Zielonej Góry oczekuje teraz konkretnych działań, które zapobiegną podobnym tragediom w przyszłości oraz zagwarantują mieszkańcom bezpieczeństwo i odpowiedzialność ze strony władz.

Leave a Reply