🥲 🧘🏼‍♂️Szczęsny: „Nie obroniłem ANI JEDNEGO strzału przeciwko Atlético Madryt. Nie dopuściliśmy do ani jednego uderzenia…”. „Musiałem udawać, że coś robię!”. 🤣

By | April 4, 2025

Views: 2

Wojciech Szczęsny, jak zawsze pełen charyzmy, podzielił się ostatnio zabawną anegdotą ze spotkania przeciwko Atlético Madryt — a raczej z jego braku. Wspominając mecz z nutką humoru i niedowierzania, przyznał: „Nie obroniłem ANI JEDNEGO strzału przeciwko Atlético Madryt. Nie oddali ani jednego uderzenia…” Tak, nawet nie było lekkiego strzału z dystansu, żeby chociaż rozgrzać rękawice.

W spotkaniu, które zwykle wymaga pełnego skupienia i błyskawicznego refleksu od bramkarza, Szczęsny czuł się bardziej jak widz niż zawodnik. „Musiałem udawać, że coś robię!” — zażartował, śmiejąc się z absurdalności całej sytuacji. Juventus kompletnie zdominował grę, a Atlético nie potrafiło się przebić, więc największym wyzwaniem dla Wojtka było chyba tylko powstrzymanie ziewania.

To zabawne wspomnienie tylko podkreśla, jak świetnie zorganizowana była defensywa Juve tego wieczoru i jak duży dystans do siebie ma Szczęsny. Zamiast narzekać czy się nudzić, obrócił całą sytuację w żart, doceniając wysiłek kolegów z pola, którzy nie dopuścili rywali nawet do jednej okazji.

Rzadko zdarza się, by bramkarz przyznał, że absolutnie nie miał nic do roboty — a jeszcze rzadziej, by zrobił to z tak dużą dozą humoru. Szczęsny nie przestaje być ulubieńcem kibiców nie tylko za swoje umiejętności, ale też za szczerość i luz, z jakim podchodzi do życia.

Gdy bramkarz mówi, że musiał udawać, że pracuje — wiadomo, że obrona była nie do przejścia. A Szczęsny? Po prostu chillował — z czystymi rękawicami i czystym kontem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *