Coco Gauff zdominowała swój mecz, wygrywając 6:0, 6:0, w stylu, który przypomina najlepsze występy Igi Świątek. Jej rywalka nie miała żadnych argumentów, by przeciwstawić się agresywnej i precyzyjnej grze Amerykanki. Gauff imponowała szybkością, siłą uderzeń i doskonałym czytaniem gry, nie dając przeciwniczce żadnych szans na zdobycie choćby jednego gema. Takie wyniki zdarzają się rzadko na najwyższym poziomie, co podkreśla jej dominację. Po meczu jej rywalka mogła tylko rozkładać ręce, nie dowierzając, jak jednostronne było to spotkanie. Gauff wysłała jasny sygnał – jest gotowa na największe wyzwania.